Na lotnisko jedziemy taxi , bo wychodzi chyba najekonomiczniej(110Y) i wygodnie z bagażami . Można dojechać też metrem i potem specjalnym pociągiem ( 32Y ), ale trzeba się nachodzić z bagażami. Inny wariantem są busy lotniskowe, ale trudno znaleźć miejsca odjazdu.
Dojechaliśmy wcześniej , więc przy odprawie na Finnair’a nie ma tłoku. Okazuje się , że nasz lot jest odwołany i wszystkim proponują pozostanie do jutra na koszt linii . Jednym z nielicznych udaje nam się załatwić zamianę i po 30 minutach odprawiamy się na Lufthansę ( warto przyjechać wcześniej na lotnisko, bo z całego samolotu tylko kilka pierwszych osób można gdzieś przebukować )
Do Frankfurtu B747 i po 2 godz. przesiadka do Warszawy.
Polska to piękny kraj - zawsze mam takie odczucie jak samolot zaczyna lądować.