Pociag mamy o 12.00 , więc po śniadaniu jadę z Cathy po odbior karty kredytowej - tu nie było problemu ( refleksje na stronie poprzedniej ). Zakup prowiantu i na dworzec - tu mają naprawdę ogromne dworce - ten jest dodatkowo bardzo nowoczesny . Spokojnie idziemy do przedziału , bo mamy numerowany hart sleep . Tu nawiązujemy przyjazne stosunki z towarzyszami podróży ( pokazujemy im w przewodniku naszą trasę po Chinach, a przy okazji słówka w słowniczku - jest dużo śmiechu ). Konduktor wymienia nasze bilety na karty podróży, więc wiemy , że nie prześpimy miejsca wysiadki . Przed 02.00 jesteśmy w Zhengzhou, znów wielkie miasto i setki ludzi śpiących na placu przed dworcem ( nawet w nocy jest bardzo ciepło ), a my przemykamy na posiłek do KFC , bo następny pociąg mamy dopiero o 03.38 - jedziemy do Luoyang .